Sala widowiskowa w Poniecu ponownie się zapełniła. Dziecięco-Młodzieżowa Orkiestra Dęta Gminnego Centrum Kultury zaprezentowała dwa koncerty pod hasłem „10/10”, które okazały się prawdziwym świętem muzyki. Obydwa wydarzenia przyciągnęły łącznie blisko 1600 słuchaczy – to pokazuje, jak ogromnym zainteresowaniem cieszy się poniecka orkiestra i jak silnie związana jest ze swoją publicznością. Tym razem to młodzi artyści samodzielnie ułożyli repertuar – sięgnęli po znane utwory z wcześniejszych noworocznych występów, w nowych świeżych aranżacjach.

Koncerty poprowadził kapelmistrz Wiktor Bąk, który z charakterystycznym dla siebie luzem i energią wprowadzał publiczność w świat poszczególnych kompozycji, a także odsłaniał kulisy pracy orkiestry.

– Cieszymy się, że spędzacie z nami to sobotnie popołudnie – mówił ze sceny, dziękując władzom gminy za wsparcie i obecność.

Motywem przewodnim koncertów był pomysł młodzieży, by połączyć różne muzyczne światy – od klasyki, przez film, aż po musical. W ten sposób powstał program pełen kontrastów, który pokazał, jak wszechstronni są młodzi muzycy. Publiczność mogła usłyszeć m.in. inspirowane „Romeem i Julią” kompozycje, orkiestralną etiudę z odniesieniami do Chopina, suity filmowe Hansa Zimmera z „Gladiatora”, fragmenty opery „Carmen” oraz energetyczne „At World’s End” z „Piratów z Karaibów”.

– Pracujemy ciężko jak na treningu bokserskim, ale radość z grania wynagradza wszystko – żartował kapelmistrz, opowiadając o codziennych wyzwaniach i muzycznych „pracach domowych”.

To, co wyróżniało ten projekt, to nie tylko dobór utworów, ale i forma – Wiktor Bąk dzielił się historiami zza kulis i procesem twórczym, który w dużej mierze kształtowany był przez młodych instrumentalistów.

– Ten repertuar to efekt ich ciekawości i odwagi – mówił dyrygent. – To właśnie w takich eksperymentach rodzi się unikalny język naszej orkiestry.

Nie zapomniano również o podziękowaniach dla rodziców, instruktorów i wszystkich, którzy wspierają orkiestrę na co dzień – logistycznie i emocjonalnie.

– Etiudy nie należą do ulubionych, bo są wymagające. Ale to właśnie one uczą, jak z trudu wydobywa się piękno – zauważył Bąk.

Na zakończenie koncertów publiczność nagrodziła orkiestrę długimi owacjami, a na bis czekała ich niespodzianka. Na scenie pojawił się Tadeusz Urbaniak – wieloletni instruktor zespołu – ubrany w koszulkę z symbolem Supermana. W niezwykły sposób „zagrał” na kowadle, wybijając rytm młotkiem i rozgrzewając publiczność do czerwoności.

– Pan Tadeusz to nie tylko doświadczony nauczyciel, ale też człowiek z ogromnym sercem i poczuciem humoru – mówił Bąk, przekazując mu symbolicznie pałeczkę na finał.

Koncerty „10/10” po raz kolejny udowodniły, że młodzieżowa orkiestra z Ponieca potrafi wzruszać, inspirować i zachwycać. Publiczność przeżyła wieczór pełen emocji – od subtelnych, lirycznych momentów po monumentalne filmowe brzmienia.

Na koniec kapelmistrz zaprosił wszystkich na nadchodzące noworoczne koncerty. Repertuar już został wybrany – młodzi muzycy z zapałem pracują, by znów zaskoczyć swoją publiczność.

 



Galeria zdjęć: